niedziela, 26 stycznia 2014

Życie z rozrywką czyli czar niezapomnianych i nowych planszówek


Czy ktoś z nas nie zna poczciwego "chińczyka"? Albo z pewnością o wiele starszych "warcabów" lub gry "go"? Co je łączy? Chyba nie ma wątpliwości, że głównym ich składnikiem, decydującym o atrakcyjności jest... plansza. Bo zasady gry w każdej z nich są inne. Ale to właśnie jest całym ich urokiem.

Zastanawiam się, w którą z tych gier w trakcie mego żywota zdarzyło mi się grać najczęściej? Biorąc pod uwagę także najwcześniejsze lata, wydaje mi się, że jednak były to warcaby, szachy? Bo raczej nie wspomniany wyżej "chińczyk". Wprawdzie mam w domu także od wielu lat otrzymaną niegdyś za młodych lat grę 'go', ale faktem jest, że nie grałem w nią zbyt często. Chyba dlatego, że dołączone do niej maleńkie pionki, które ustawiało się na gęstych skrzyżowaniach, były bardzo niewygodne w użyciu. A szkoda, bo zawsze uważałem gry strategiczne za jedne z lepszych. Oczywiście nie dotyczy to wszystkich, ale znacznej większości z nich. 
Oczywiście przez ten długi czas, w tej dziedzinie zaszły kolosalne zmiany. Zawdzięczamy to zarówno postępowi w technice ich wytwarzania, jak i rozwojowi ludzkiej pomysłowości.
Dzięki temu są one coraz ciekawsze i mimo, że czasem znajdują się pozycje obniżające ich poziom, to nie można powiedzieć, że przeważają. Nie jest tak źle.
W ostatnim czasie zdarzyło mi się grać w grę "Wsiąść do pociągu Europa". Kapitalna sprawa. gra dla osób od kilku (może dziesięciu) do stu lat. Nie będę się rozpisywał na jej temat, bo jak sądzę, znacznie lepiej zrobił to na swoim blogu Przynadziei, w notce z początku tego roku. Jak można się zorientować, gra jest super: łączy w sobie zarówno znamiona rywalizacji, edukacyjne i świetnej rozrywki.
Kolejną grą "przerabianą" przeze mnie od jakiegoś czasu jest wydana przez IPN "Kolejka", z dodatkiem "Ogonek" (którego niestety nie posiadam, a który pozwala dołączyć się do gry szóstej osobie), uznana za "Grę Roku  2012" nawiązująca do pamiętnych czasów, gdy sklepy świeciły pustkami, bądź (jak kto woli) pustymi półkami.

Dzisiaj udało mi się poznać inną z gier, która przypomina minione czasy, a która również nawiązuje do tej tematyki - nosi ona nazwę - "Pan tu nie stał". Jest to po trosze  bardziej gra, którą można zaliczyć do planszowo-karcianej, ale to w niczym nie odbiera jej atrakcyjności.
Trudno porównywać obie te pozycje, jako, że każda z nich ma inny schemat i inną strategię działania. Ale obie z nich (podobnie jak wspomniany wcześniej "Pociąg" z czystym sumieniem mogę polecić miłośnikom strategicznych zabaw.
Oczywiście są to tylko wybrane (sygnalne) pozycje z tej dziedziny rozrywki. Jest ich o wiele więcej, można też je podzielić na różne grupy, w zależności od tego, co będzie głównym motywem dokonywanej selekcji. Ale każdy może znaleźć coś dla siebie. Wybór jest przeogromny. A w końcu przecież zawsze możemy wrócić do powszechnie znanych poczciwych "Scrabbli", które też mają całe rzesze zwolenników, czy też do wspomnianych na początku warcabów czy szachów.

A może do gier typowo karcianych? Niekoniecznie z wykorzystaniem klasycznej talii czy Piotrusia, ale np. do "Osadników Catanu"? Ale ten typ gier to już temat na inne rozważania. :)

2 komentarze:

  1. Ja z młodszych lat pamiętam, że najbardziej lubiłam Monopol. ;) Teraz chętnie bym pograła w jakąś planszówkę/karciankę inspirowaną ulubioną serią książek, np. http://www.pratchett.pl/208,recenzja-gry-ankh-morpork.html ;) Tylko nie bardzo mam z kim...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Monopol ma mnóstwo wersji. Wydaje mi się, że prekursorem ;) tego typu gier była zamieszczona przed laty, bodajże jako dodatek do "Przeglądu Technicznego" gra "Dyrektorzy". Niestety nigdy nie trafiła w moje ręce a na zamówienie odnośnie przysłania mi tego numeru, otrzymałem odpowiedź, że "niestety, nakład tego numeru został wyczerpany". I na tym się skończyło.
      Ale faktycznie, jest to jeden z ciekawszych typów "planszówek".
      Natomiast ciekawą pozycją książkową jest "Przewodnik gier" Lecha Pijanowskiego (ojca Wojciecha), gdzie jest sporo opisów zarówno różnych planszówek, gier karcianych (klasyczna talia kart), gier z innymi rekwizytami - domino, pentomino itp,, a nawet "parę" pasjansów.
      Polecam.

      Usuń