piątek, 28 lutego 2014

Życie ze sportem czyli XI Zimowe Igrzyska Paraolimpijskie

Już niedługo (7-16 marca) odbędą się kolejne zimowe Igrzyska Paraolimpijskie. Tym razem w Soczi.

Przesłanie dotyczące uczestnictwa w IO mówi nam, że:
Najważniejszą rzeczą w Igrzyskach Olimpijskich jest nie zwyciężyć,
ale wziąć w nich udział,
podobnie jak w życiu nie jest ważne triumfować, 
ale zmagać się z organizmem.

W odstępach czteroletnich, a obecnie praktycznie dwuletnich, fascynujemy się letnimi, bądź zimowymi igrzyskami olimpijskimi. Wpatrując się w sportową walkę zawodników, od razu zauważamy jak wiele wysiłku musieli włożyć na treningach, aby osiągać takie rezultaty.
Często w tych dyskusjach umyka nam fakt, że w kilka tygodni po zakończeniu zmagań olimpijczyków i zgaśnięciu znicza, odbywają się igrzyska paraolimpijskie - zawody osób niepełnosprawnych - tych których życie nie zawsze przebiega tak prosto, jak zawodników, którzy właśnie zakończyli swoją rywalizację na IO.

wtorek, 18 lutego 2014

Życie wśród meandrów i pułapek czyli "trudna być języka polska"

Chyba każdy z nas przekonał się w różnych sytuacjach jak ciężko wyjść z opresji, jeśli zaplączemy się w jakimś labiryncie językowym. Jeżeli to moje pierwsze zdanie jest zrozumiale napisane, nie jest jeszcze tak źle, ale jeśli nie - to już gorzej. Oczywiście dla mnie.
Chciałem bowiem tym razem parę słów poświęcić językowi polskiemu. Oczywiście sam też nie jestem orłem w tej dziedzinie, więc jeśli nie ustrzegę się błędów, z góry serdecznie przepraszam. Nie zawsze mam też rację, ale w cichości klawiatury liczę na to, że w tym, o czym chcę wspomnieć, akurat nie popełnię za dużo błędów.

poniedziałek, 10 lutego 2014

Życie z poezją (dla dzieci i nie tylko) czyli spotkanie z Marcinem Brykczyńskim

Na jednym ze spotkań fundacyjnych odwiedził nas Marcin Brykczyński - poeta i tłumacz literatury... dziecięcej.
Początkowo było mi nawet trochę głupio, bo jednak ja - stary koń, który ma już za sobą kilka przeżytych "siątek"..., wokół mnie, też można powiedzieć, osoby z mniejszym czy większym bagażem wiekowym, to z kim nasz Gość chce rozmawiać? Czytać nam wierszyki dla dzieci? Czy to ma sens?
Oczywiście wielu z nas jest młodych duchem, ale jak się zajrzy w dowód, to... lepiej nie zaglądać.

Być może zabrzmi to patetycznie, ale pan Marcin okazał się bardzo ciekawym człowiekiem. Jak stwierdził w jednym ze swoich wywiadów "jak większość dzieci, lubiłem wymyślać różne niesamowite historie i jakoś mi to nie przeszło z wiekiem".