niedziela, 22 grudnia 2013

Życie w wielkich sklepach czyli dlaczego Święta nie dają nam takiej radości jak kiedyś?

Zauważyłem, że dzisiaj wiele osób nie cieszy się już z nadchodzących Świąt tak jak to drzewiej bywało. Czy dlatego, że przybyło nam "siątek" na karku? Znudziliśmy się? 
Chyba jednak nie. Wszak kiedyś bez względu na wiek, każdy z nas dokładał tę cegiełkę do świątecznych przygotowań. I to się czuło zwłaszcza w ostatnim, przedświątecznym czasie. Ta krzątanina, pilnowanie, żeby o czymś nie zapomnieć... Ktoś tego nie pamięta? Oczywiście mogę pytać tylko tych, którzy mają możliwość takiego porównania. Bo przecież to były chwile, których się nie zapomina.

środa, 11 grudnia 2013

Życie przesiąknięte muzyką czyli 30-lecie pracy artystycznej Antoniny Krzysztoń


W ostatnią niedzielę (8 grudnia) miałem okazję być w Dobrym Miejscu na koncercie Tośki z okazji jej 30-letniego jubileuszu na scenie. 
Dlatego też w repertuarze znalazły się piosenki z różnych okresów jej twórczości. Czyli same perełki. Było nam dane wysłuchać najdawniejszych piosenek, w których nawiązywała do twórczości Jana Krzysztofa Kelusa czy Karela Kryla, jak i utworów z jej najnowszej płyty, wydanej w tym roku "Czekaj", na której również możemy znaleźć nie tylko jej najnowsze kompozycje. 

Głos, który słyszymy podczas śpiewu, niejednokrotnie przynosi nam chwilę zastanowienia, spokój, refleksję o sensie istnienia, która powoduje, że zatrzymujemy się w swoich codziennych czynnościach i przez moment, a najczęściej i dłużej, rozważamy, czy to co robimy, jest faktycznie tym, co w naszym życiu jest najważniejsze i czy właśnie to, stanowi podstawę naszej egzystencji.

czwartek, 28 listopada 2013

Życie w wymuszonej nudzie czyli książka jest dobra na wszystko.

Ostatnio miałbym okazję ;) nudzić się przez kilka dni. Konkretnie - niecałe trzy. Jednak nie byłaby to nuda "z wyboru" ale można powiedzieć, że "z musu". 
Po wykonanych badaniach dostałem propozycję nie do odrzucenia, aby pozostać na oddziale placówki służby zdrowia na kilka dni. Jakieś 2-3, jednak z większym prawdopodobieństwem, że ta liczba będzie bardziej zbliżona do większej z nich. 
Oczywiście na tak sformułowaną sugestię, mogłem przez logikę odpowiedzieć tylko potwierdzająco, zwłaszcza, że już poprzednia moja wizyta zawierała przypuszczenie graniczące z pewnością, iż będzie  to konieczne.

sobota, 23 listopada 2013

Życie z wynalazkiem Grahama Bella czyli historia jednego telefonu

Graham Bell miał niesamowity pomysł, aby połączyć ze sobą dwa urządzenia z mikrofonem i głośnikiem, które pozwalały rozmawiać na odległość.
Jeszcze kilkanaście lat temu, nikt nawet nie przypuszczał, że nadejdą czasy, w których te aparaty będzie można nosić ze sobą. Ale już można. Z jednej strony jest to uciążliwy "ogon", ale z drugiej - często ułatwia życie.

Czasami jednak sporo  trzeba się namęczyć, żeby dodzwonić się do wybranego miejsca. Zwłaszcza, jeśli podany numer okazuje się właściwy jeśli chodzi o instytucję, natomiast nie jest tym, który należy do odpowiedniego działu.

środa, 20 listopada 2013

Życie w środkach komunikacji miejskiej czyli jazda na zakorkowanych trasach



Wydawało się, że zastosowanie przez firmę przewozową różnorodnych biletów na przejazdy komunikacją miejską, wprowadza nas nieuchronnie w postępowe osiągnięcia XXI wieku.
Dziś mamy do dyspozycji różnorodne możliwości: począwszy od kart miejskich, biletów kilkudniowych, dobowych, jednorazowych, aż do tych "najmniejszych" - ważnych przez 20 bądź 40 minut. 

Aktualnie jednak, zastanawia mnie, czy ta nowinka z wprowadzeniem różnych dowodów przejazdu, miała jakikolwiek sens? W swoim czasie (fakt, że było to wiele, wiele lat temu) było wiadomo,  że po wejściu do pojazdu komunikacji miejskiej, kasowało się bilet i był on ważny na całej trasie jego przejazdu. Proste? Proste. Było wiadomo, że zmiana autobusu, automatycznie powodowała konieczność skasowania kolejnego biletu. I on również był ważny tylko w tym jednym, konkretnym pojeździe.

sobota, 2 listopada 2013

Życie kiedyś się kończy, czyli parę słów o kilku osobach, które odeszły w ostatnim roku.

Początek listopada dla większości, jeśli nie dla wszystkich z nas jest okresem zadumy, wspomnień, nasza pamięć częściej powraca do tych, którzy od nas odeszli. I o ile o swoich bliskich pamiętamy na co dzień, o tyle o tych, których znaliśmy najczęściej z ekranu telewizora: aktorach, muzykach, naukowcach, mówiąc trochę górnolotnie - mężach stanu i innych osobach, przypominamy sobie właśnie w takich momentach. I również żałujemy, że nie ma ich już pośród nas. I właśnie o kilku takich osobach, które odeszły w przeciągu ostatniego roku i utkwiły w mej pamięci chciałem wspomnieć w tej notce.
Przy każdym z nazwisk dodałem kilka słów od siebie. Wszak to ludzie, którzy szczególnie utkwili mi w pamięci.

środa, 23 października 2013

Życie przed telewizorem czyli pytanie: "Czy jesteśmy uzależnieni od mediów?"

Często, gdy rozmawiamy ze znajomymi, chcąc chociażby umówić się na kolejne spotkanie, gdy pada jakaś konkretna propozycja, słyszymy: "Piątek? Absolutnie nie! Przecież jest mecz! Ale jak wam pasuje po 22.00, to będę". 
Równie dobrze może być taki "argument": "Czwartek? Ja oglądam XYZ! Właśnie ma się wyjaśnić..."

Co ma się wyjaśnić? Czy czasem nie wpadliśmy po szyję w matnię telewizyjnej pułapki? Faktem jest, że łatwiej jest dziś znaleźć coś, co przyciągnie naszą uwagę, gdy mamy do dyspozycji ponad setkę programów, niż kiedyś, gdy było ich dwa czy trzy. Pamiętajmy jednak, że na samym początku był tylko jeden. I - co dzisiaj wydaje się najważniejsze - nie nadawał 24 godziny na dobę.

czwartek, 17 października 2013

Życie z pozytywnym nastawieniem czyli ważna rola optymistycznego myślenia

Czasem myślę o tym, jak duże znaczenie w życiu człowieka, ma jego nastawienie do otaczającej go rzeczywistości. 
I nie tyle chodzi mi o różne "definicje" optymisty i pesymisty, od których aż roi się w necie (chociażby, że pesymista widzi szklankę od połowy pustą, optymista - do połowy pełną), ale o to, jak patrzymy na drugiego człowieka, jak widzimy siebie wśród innych ludzi. A tym samym - jak spostrzegamy tych, którzy nas otaczają, jaki mamy do nich stosunek.
Bo - sądzę, że nie tylko ja to zauważam - jeżeli mijamy ludzi mając pogodny wyraz twarzy, "okraszony" uśmiechem, to odwzajemniają nam się tym samym.
I oczywiście nie mam na myśli spojrzenia, które mogłoby świadczyć, że się np.  z kogoś podśmiewamy, bo w tym wypadku nasza "mowa" niewerbalna jest dla innych bardzo czytelna i nie usposabia ich do nas zbyt dobrze (łagodnie mówiąc).

czwartek, 10 października 2013

Życie nas nie rozpieszcza czyli "aneks" do poprzedniej notki

Pisząc o odejściu Macieja Zimińskiego i Joanny Chmielewskiej, miałem nadzieję, że przez dłuższy  czas nie będę już powracał do tych bolesnych tematów. Niestety, minęły dwa dni i kolejna smutna wiadomość doszła do ludzkich umysłów. Następna, ogromna strata w naszej kulturze. Odszedł od nas 

Edmund Niziurski (1925-2013)

Autor wielu książek dla młodzieży i dorosłych, które niejednokrotnie do dnia dzisiejszego wypełniają nasze półki w domowych bibliotekach. I zaczytują się w nich już kolejne, młode pokolenia. 

wtorek, 8 października 2013

Życie ma swój kres czyli nieodżałowane straty w świecie kultury

Dzień 7 pażdziernika 2013 r. dla wielu z nas, był smutnym dniem. Odeszły od nas dwie niezapomniane, kulturotwórcze osoby.

Jest to dla ogromnej rzeszy ludzi, niepowetowana strata.

Maciej Zimiński (1930 - 2013)

Dla mojego pokolenia (40-50 latków) programy tworzone przez Pana Macieja były jedynym okienkiem na świat, w czasach, gdy telewizor nie był w mieszkaniu "głównym" meblem, jak to często ma miejsce w aktualnym czasie.

sobota, 5 października 2013

Życie wirtualne czyli przedsionek do faktycznego posiadania przyjaciół


Każdy z nas z różną częstotliwością serfuje (surfuje) po internecie. Wchodzimy na różne portale, które mniej lub bardziej lubimy, a czasem na takie, które uważamy za marne: czasem za ich tematykę, czasem ze względu na wyrażane tam poglądy, a zdarza się, że nie lubimy ich z innych przyczyn. Czy zawsze zasadnych? Trudno powiedzieć. Wszak zdarza się, że nie na każdy temat potrafimy dyskutować. A może właśnie to jest okazją, aby się tego nauczyć?

Też mam swoje ulubione strony, często tam wpadam, a czasem tylko zaglądam, żeby być na bieżąco z poruszanymi zagadnieniami.  Celowo nie wymieniam żadnych nazw, aby uniknąć zarzutu o kryptoreklamie ;) 
Prawdopodobnie w którymś momencie dołożę do bloga rubrykę "Tam zaglądam", ale jest to sprawa przyszłości. Może nawet niedalekiej?

czwartek, 3 października 2013

Życie z NFZ czyli cena powrotu do skompromitowanej centralizacji

Moim zdaniem, zastąpienie pierwotnego projektu Regionalnych Kas Chorych poprzez utworzenie scentralizowanego tworu, jakim jest NFZ było jedną, wielką pomyłką. I autorzy tego pomysłu już nigdy nie będą się cieszyć moją sympatią.
Wprawdzie działalność tej instytucji obserwuję tylko z pozycji pacjenta, ale kiedy słyszę o limitach, o nadwykonaniach, to mi się nóż w kieszeni otwiera.  Bo czy dany szpital bądź przychodnia wykonuje więcej zabiegów, niż wymaga tego w danym momencie miejscowe środowisko? Co czuje pacjent, kiedy w drugiej połowie roku, a zwłaszcza w ostatnim kwartale, kiedy chcąc zapisać się na określone badanie, słyszy, że zapisy są dopiero na przyszły rok? A to i tak jest ten "lepszy" wariant, bo co mają powiedzieć ci, którzy mają przed sobą kilka lat czekania? Ech...

sobota, 28 września 2013

Życie z uzależnieniem alkoholowym czyli wołanie o pomoc

Rzadko kiedy osoba uzależniona dopuszcza do siebie tę prawdę, że już znajduje się w objęciach nałogu.
Picie, w początkowej fazie, wydaje się dobrym sposobem na urozmaicenie spędzanego czasu z kolegami czy rodziną. 
Niestety, jeżeli nie zachowywana jest pewna granica, staje się ono coraz częstsze. A wówczas niestety, już nie wszystkim udaje się wyhamowanie we właściwym momencie. 
A wtedy każda okazja do picia jest dobra. Bo wydaje się, że jest to metoda na odreagowanie kłopotów z pracą, nawarstwiających się problemów  w domu, bo właśnie jest sobota i nie ma co robić...

środa, 25 września 2013

Życie z utrudnieniami czyli niepełnosprawni są wśród nas.


Niestety nie wszystkim ludziom życie przebiega bez przeszkód. Czasami  bywają one czasowe, ale nierzadko okazują się stałe i trzeba się z nimi  zmagać przez cały czas.
Wtedy każdego dnia odczuwamy, że nasza egzystencja jest niełatwa lub utrudniona. Może być to powodowane różnymi przyczynami: społecznymi, psychicznymi czy fizycznymi. W mniejszym lub większym stopniu.
Często wówczas obudowywujemy się względem bliźnich murem niedostępności, odgradzamy się od innych ludzi.
Dotyczy to zwłaszcza niektórych środowisk. Niestety, w dość dużym stopniu chociażby osób niepełnosprawnych.

wtorek, 17 września 2013

Życie ma różne barwy, czyli kilka słów zamiast wstępniaka

Co można powiedzieć o życiu?
Myślę, że choćby człowiek był najbardziej sędziwy ze wszystkich ludzi, to chyba nigdy nie może stwierdzić, że wie o życiu wszystko.
Jest ono takim cwanym mechanizmem, który zawsze potrafi każdego z nas zaskoczyć.
Zdawałoby się, że w danym momencie mamy ułożone plany na cały dzień, ale nagle cały nasz misternie uporządkowany układ dnia bierze w łeb.